Mężczyzna oskarżony o zgwałcenie córki w Lagos

Sąd ds. Przestępstw Specjalnych i Przemocy w Rodzinie Ikeja rozpatruje sprawę Taiwo Oyelabi, który jest oskarżony o angażowanie się w nielegalne stosunki seksualne ze swoją biologiczną córką.

Panu Oyelabimu postawiono pojedynczy zarzut gwałtu, co stanowi naruszenie art. 358 ustawy karnej stanu Lagos z 2015 r.

Inspektor Bakare Iyabo, przedstawiając sprawę prokuratury, poinformował sąd, że oskarżony został zatrzymany w dniu 16 kwietnia 2018 r. w następstwie zgłoszenia złożonego na komisariacie policji w Igando, w którym zarzucano niewłaściwe relacje między panem Oyelabi a jego córką. Następnie został zatrzymany do dalszego śledztwa.

Według zeznań inspektora Iyabo pan Oyelabi przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa podczas przesłuchania zarówno przez inspektora, jak i funkcjonariusza policji wydziałowej. Świadek stwierdził ponadto, że oskarżony ma dwie córki. Podczas gdy druga córka twierdziła, że ​​opuściła dom z powodu niewłaściwych zalotów ojca, ofiara rzekomo twierdziła, że ​​nie ma dokąd pójść.

Inspektor Iyabo ujawniła dodatkowo, że w momencie sporządzania raportu ofiara była w czwartym miesiącu ciąży.

W dniu 17 kwietnia 2018 r. Oyelabi został przewieziony na komisariat policji ds. płci w celu dalszego dochodzenia.

Prokuratura przedstawiła oświadczenia rzekomo podpisane zarówno przez oskarżonego, jak i pokrzywdzoną.

Prawnik pana Oyelabi, Onome Akpnye, sprzeciwił się dopuszczalności tych zeznań, utrzymując, że zostały uzyskane pod przymusem, a nie złożone dobrowolnie.

Ponadto Akpnye stwierdziła, że ​​przedstawione kopie nie są oryginałami i nie są zgodne z art. 104 ustawy o dowodach.

Prokurator BT Boye odpowiedział, żądając „miniprocesu” w celu ustalenia dobrowolności składania zeznań. Wyjaśnił dalej, że prokuratorzy działający w imieniu Biura Prokuratora Generalnego nie są zobowiązani do uiszczania określonych opłat w takich przypadkach.

Przewodniczący sprawie sędzia Ramon Oshodi dokładnie rozważył argumenty obu stron. Uwzględnił sprzeciw obrony, ale uznał, że działania prokuratury są zasadniczo zgodne z art. 104 ustawy o dowodach.

W konsekwencji oddalił sprzeciw i uznał zeznania za dowód.

Następnie sąd przeprowadził „miniproces” w celu ustalenia ważności zeznań.

W trakcie tego procesu inspektor Iyabo powtórzył, że oskarżony w areszcie nie był bity ani zastraszany.

Z drugiej strony pozwany, zajmując stanowisko, twierdził, że był ofiarą przemocy fizycznej ze strony funkcjonariuszy policji. Zaprzeczył odpowiedzialności za ciążę córki i zarzucił, że wójt gminy, z którym się wcześniej nie zgadzał, złośliwie doniósł na niego władzom.

W związku z tym sędzia Oshodi odroczył sprawę do 10 lipca 2024 r., aby umożliwić obu zespołom prawnym przedstawienie mów końcowych.

Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here