LA popyt na handel ludźmi w celach seksualnych przeciwko raperowi Sean Diddy Combs Wzbudziło to wszelkie podejrzenia w świecie rozrywki i rozrywki. Pozew przeciwko amerykańskiemu muzykowi wzbudził już podejrzenia wobec kilku bardzo publicznych osobistości, a wśród nich kontrowersyjnego członka brytyjskiej rodziny królewskiej, Książę Harry.
Książę Harry w trakcie procesu przeciwko Seanowi Diddy’emu Combsowi
Władze USA dokonały nalotu na rezydencje w Los Angeles i Miami powiązane z potentatem rapowym Sean „Diddy” Combs. W poniedziałek dokonano nalotu na dwie posiadłości rapera w Miami i Los Angeles oraz na sieć Wiadomości NBC zgłosić, że śledztwo dotyczy handlu ludźmi w celach seksualnych.
54-letni artysta zaprzecza wszelkim zarzutom i oddalił toczące się przeciwko niemu od listopada pozwy, a w odpowiedzi na tę sytuację jego zespół wydał oświadczenie, w którym odpiera wszelkie zarzuty.
Jednym z najnowszych dokumentów był ten przedstawiony przez producenta. Rodney „Lil Rod” Jones, 26 lutego 2024 r. w Nowym Jorku. Z pozwu wynika, że raper zmusił go do nawiązywania kontaktów z wynajętymi przez siebie prostytutkami i od tego mogło zależeć całe śledztwo.
Producent współpracował z Diddym od września 2022 r. do listopada 2023 r. i miał zgłosić, że przez ponad rok był ofiarą molestowania seksualnego, odurzony narkotykami i grożono mu. W ramach rekompensaty za fakty firma produkcyjna w skardze zażądała 30 milionów dolarów.