Rada nadzorcza monitorująca treści na platformach Meta wzywa firmę do złagodzenia ograniczeń dotyczących arabskiego słowa „Shaheed”, co po angielsku oznacza „męczennik”. Po poważnej analizie zarząd doszedł do wniosku, że całkowity zakaz Meta dotyczący tego słowa był zbyt szeroki i doprowadził do niepotrzebnego tłumienia mowy wśród milionów użytkowników w niektórych społecznościach i regionach.
Zarząd zalecił Meta usuwanie postów zawierających słowo „shaheed” tylko wtedy, gdy są one powiązane z wyraźnymi oznakami przemocy lub jeśli niezależnie naruszają inne zasady Meta, raportuje Reutera.
Zgodnie z obecną polityką Meta usuwa słowa „shaheed” w odniesieniu do osób uznawanych za niebezpieczne. Rada nadzorcza argumentowała jednak, że takie podejście jest zbyt szerokie i ogranicza wolność słowa i dyskursu obywatelskiego. Współprzewodnicząca Helle Thorning-Schmidt stwierdziła, że słowo to ma złożoność językową i różnorodne znaczenia wykraczające poza samo „męczennik” w języku angielskim. Zarząd uznał, że choć „Shaheed„może czasami gloryfikować akty przemocy, jest również używane w neutralnych kontekstach, takich jak reportaże, dyskusje akademickie i debaty na temat praw człowieka.
Zarząd stwierdził, że istniejąca polityka Meta dotycząca podżegania do przemocy i wspierania wyznaczonych terrorystów i ugrupowań terrorystycznych jest wystarczająca, aby zaradzić ryzyku związanemu z działalnością terrorystyczną na jej platformach. Wezwali Meta do ponownego rozważenia swojego podejścia do moderacji, aby zapobiec usuwaniu treści, które nie popierają terroryzmu ani przemocy.
W odpowiedzi na te zalecenia zarządu Meta rozważa zmiany w swojej polityce dotyczącej używania tego słowa na swoich platformach. Zarząd sugeruje, że Meta powinna usuwać treści zawierające to określenie tylko wtedy, gdy posty kojarzą się z wyraźnymi oznakami przemocy, takimi jak zdjęcia broni, wypowiedzi nawołujące do przemocy lub odniesienia do ataków. Usunięcie powinno nastąpić również, jeśli post narusza inne zasady platformy, np. gloryfikuje terroryzm.
Nastąpiło to po latach krytyki skierowanej pod adresem zarządzania treściami związanymi z Bliskim Wschodem przez Meta. Krytyka nasiliła się podczas działań wojennych między Izraelem a Hamasem w październiku, kiedy grupy praw człowieka oskarżyły Meta o tłumienie treści propalestyńskich na swoich platformach. Rada nadzorcza Meta stwierdziła, że zalecenia skierowane do firmy dotyczące słowa „Shaheed” pozostawała aktualna nawet podczas kryzysów takich jak konflikt w Gazie.
Według „USA Today” Meta potwierdziła, że zapozna się z opiniami i udzieli odpowiedzi w ciągu 60 dni.
Czekając na odpowiedź załadować…