Brentford 1 Man Utd 1 – Czy United było trochę do niczego?  Czy pociąg szumu Mainoo zwolni?

W sobotni wieczór Manchester United zremisował 1:1 z Brentford.

United mieli problemy w pierwszej połowie meczu w zachodnim Londynie. Mieli trudności z pokonaniem Brentford i stracili niesamowite 14 strzałów, ale do szatni udali się na wyrównanym poziomie.

Druga połowa nie była dużo lepsza w wykonaniu Erika ten Haga. Strzał Ivana Toneya został wykluczony ze względu na spalony. Jednak pomimo dominacji Brentford, Mason Mount niespodziewanie uderzył dla United i zapewnił im prowadzenie jeszcze w doliczonym czasie gry.

Jednak przewaga trwała bardzo krótko. Toney cofnął piłkę Kristofferowi Ajerowi, a norweski obrońca umieścił piłkę w bramce, zapewniając podział punktów.

W tym artykule Carl Anka podsumowuje występ United przeciwko Brentford.


Czy United było trochę beznadziejne?

United oddało więcej strzałów na wyjeździe do Brentford (31 strzałów – 17 celnych) niż w marcu na wyjeździe do Manchesteru City (27 strzałów – 8 celnych).

Andre Onana powiedział przed rozpoczęciem meczu: „Mamy coś dla nich”. Tym czymś okazał się słaby i płaski występ. Drewniana konstrukcja wokół bramki Onany byłaby jednym z najlepszych obrońców United.

Ten Hag wybrał tę samą wyjściową jedenastkę, co ten, który pokonał Liverpool w thrillerze 4:3, ale niewiele było kontrapressu, który sprawił, że United robili tak imponujące wrażenie w pierwszych 35 minutach tego spotkania. Zamiast tego doszło do powtórzenia dużych przestrzeni w środku pola, gdy Kobbie Mainoo starał się jak mógł, aby zasłonić przestrzeń. Rezygnacja ze strzałów niskiej jakości to raczej cecha United 2023-24 niż błąd, ale było to męczące oglądanie. Manchesterowi United brakowało jakości technicznej, aby otworzyć drogę upartej trójce obrońców Brentforda, brakowało też fizycznej zapału i ambicji, aby właściwie rywalizować w środku pola.


(Clive Rose/Getty Images)

„Bez równowagi i celu” – powiedział komentator Bill Leslie w Sky Sports, omawiając strzał McTominaya z dystansu. Małe zdanie, które w dużym stopniu odzwierciedlało ponury występ zespołu.

I wtedy to się stało. Rezerwowy Mount zmarnował najlepszą okazję United w 96. minucie. Uniesienie ze zdrową dozą niedowierzania – tak opisał reakcję Ten Hag i Steve’a McClarena. Wyglądało na to, że United odniosło zwycięstwo w błyskawicznym tempie.

Potem to się stało. Ajer trafił po dośrodkowaniu Ivana Toneya i zdobył wyrównującą bramkę. Podzielono się punktami i frustracjami menadżerów. Zwycięstwa Tottenhamu i Aston Villi w innych miejscach oznaczają, że United pozostają poza pretendentami do miejsc w Lidze Mistrzów. Metodologia Ten Haga oznacza, że ​​od chwili obecnej do końca sezonu prawdopodobnie wygra więcej meczów niż przegra, ale czasami zdarza się remis równie zaskakujący jak ten.


Jak United poradziło sobie z bezpośrednim podejściem Brentforda?

Musimy dłużej utrzymywać się przy piłce, w przeciwnym razie wkraczamy w mecz tenisowy. Kiedy chcemy obejrzeć mecz tenisowy, jedziemy na Wimbledon.

Takie były słowa Erika ten Haga zapytanego, czy nadal zamierza przekształcić United w najlepszą drużynę przejściową na świecie. Kontuzje i inne dziwactwa w tym sezonie sprawiają, że mecze często przeradzają się w chaos w środku pola, a obie drużyny kontratakują się nawzajem.

Brentford to kolejna drużyna, która może przypisać rozczarowujący sezon kontuzjom i zawieszeniu kluczowych zawodników. Przez cały sezon tylko raz zachowali czyste konto u siebie, a przewagę zdobyli dzięki bezpośredniemu podejściu, pełnemu kontrataków i długich podań.

To stworzyło pojedynek, który teoretycznie odpowiadał United. W praktyce czwórka obrońców Ten Haga przez większość meczu grała w powietrzu.


Bramka Toneya uznana za spaloną (Justin Tallis/AFP via Getty Images)

Po niepewnym początku drużyna Brentford dominowała przez większą część pierwszej połowy, a boczni obrońcy Keane Lewis Potter i Mads Roerslev wśród rotacyjnej grupy zawodników popychali dośrodkowania Yoane Wissa i Ivana Toneya, aby gonić Yoane Wissa i Ivana Toneya. United – prawie – nie poddawało się wyzwaniu, wchodząc do przerwy po oddaniu 14 strzałów, z czego tylko jeden był celny. Raphael Varane i Aaron Wan-Bissaka byli szczególnie wyczuleni na zagrożenie z powietrza ze strony Brentford, gdy gospodarze mieli dziewięć rzutów rożnych w pierwszych 45 minutach.

Brentford miał 50 odbić w polu karnym przeciwnika w porównaniu do 11 w przypadku United. Podejście United do obrony w sezonie 2023/24 nie było ładne, gdyż preferowali oni skupienie się na pracy w polu karnym i wokół niego, ale było wystarczająco mocne, aby odeprzeć atak większość ataków w sobotę — przynajmniej do uderzenia Ajera.


Czy pociągowi szumu Mainoo grozi spowolnienie?

Imponująca przerwa międzynarodowa z Anglią ustąpiła miejsca Kobbiemu Mainoo solidnym występem na stadionie Gtech Community.

18-latkowi ponownie powierzono rolę najgłębszego środkowego pomocnika United, który zbierał piłkę od środkowych obrońców, a następnie starał się wyprowadzać piłkę z głębi pola. Dobrze poradził sobie z prostymi zadaniami w meczu przeciwko Brentford, utrzymując fort, podczas gdy nominalny partner pomocnika Scott McTominay ponownie otrzymał bardziej zaawansowaną rolę, starając się wpisywać na ławkę kar w późnych fragmentach.

To może być niewdzięczna rola, odgrywanie jednej roli w drużynie składającej się z wielu graczy chcących grać z prędkością 160 km/h, ale umiejętność Mainoo w posiadaniu piłki to bardzo potrzebny hamulec ręczny w pojeździe, który ma skłonność do wypadania z toru. Po sobotnim wyniku nastroje w Mainoo zwolnią, ale nie jest to spowodowane spadkiem jakości pomocnika, ale tym, jak ta jakość się objawia. Pomocnik nie jest kimś, kto zdobędzie 10 bramek i 10 asyst w sezonie, ale kimś, kto będzie tkanką łączną pomiędzy obroną a atakiem swojej drużyny.

Nie ma pomocnika United, który lepiej radzi sobie z przyjmowaniem piłki pod presją zawodników przeciwnika. Mainoo może i jest tylko nastolatkiem, ale ma najlepsze wyczucie, kiedy wykonać oczywiste podanie, a kiedy poświęcić dodatkową sekundę i pozwolić, aby otworzyły się przed nim dalsze możliwości. Nie jest to modny pomysł, ale dla United to bardzo ważna rola.


Co powiedział Dziesięć Wiedźm?

Przekażemy wam to po jego przemówieniu na konferencji prasowej po meczu.


Co dalej z Man Utd?

Czwartek, 4 kwietnia: Chelsea (A), Premier League, 20:15 czasu BST, 15:15 ET


Rekomendowane lektury

(Zdjęcie na górze: Clive Rose/Getty Images)



Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here