Nowy Jork:
W czwartek do prezydenta USA Joe Bidena w Nowym Jorku dołączyli jego poprzednicy Barack Obama i Bill Clinton podczas niezwykle popularnej zbiórki pieniędzy, podczas której zebrał 25 milionów dolarów na pokrycie swojej kandydatury do reelekcji.
Wieczór z udziałem Demokratów odbył się w Radio City Music Hall na Manhattanie, około godziny jazdy samochodem od miejsca, w którym jego republikański rywal Donald Trump uczestniczył wcześniej w stypie w związku z śmiercią nowojorskiego policjanta.
Gdy Biden zbierał wsparcie finansowe przed listopadowymi wyborami, propalestyńscy demonstranci protestowali przed budynkiem, a kilku osób na sali gwizdało i krzyczało, zanim zostali wyprowadzeni.
Zespół kampanii Bidena ogłosił przed wydarzeniem „rekordową” zbiórkę ponad 25 milionów dolarów, zauważając, że to więcej niż Trump zebrał przez cały luty.
Czwartkowe wydarzenie miało zabarwienie celebryckie.
Między innymi piosenkarze Queen Latifah i Lizzo rozgrzali salę, zanim 42., 44. i 46. prezydent Stanów Zjednoczonych zasiądą do sesji pytań i odpowiedzi, moderowanej przez komika Stephena Colberta. Obecna była także redaktor naczelna Vogue’a Anna Wintour.
Dyskusja łączyła poważne tematy z żartami i zakończyła się, gdy Obama i Clinton dołączyli do Bidena, zakładając okulary przeciwsłoneczne typu aviator, ulubiony dodatek Bidena.
Rzecznik kampanii Trumpa, Steven Cheung, ostro skrytykował w sieci społecznościowej X „efektowną zbiórkę pieniędzy… prowadzoną przez ich elitarnych, odległych dobroczyńców-celebrytów”.
– „Liczby nie kłamią” –
Wcześniej tego dnia Trump wygłosił krótkie oświadczenie po wzięciu udziału w pamiętnym przebudzeniu policjanta Jonathana Dillera, który został postrzelony w poniedziałek podczas kontroli drogowej.
„Musimy to zatrzymać. Musimy przywrócić prawo i porządek” – powiedział 77-letni miliarder, który powstrzymał się od bezpośredniej krytyki swojego 81-letniego rywala.
Trump większość swojej kampanii poświęca atakom na nielegalną imigrację i krytykuje Bidena za niedbałość w działaniach policji.
Biały Dom podał, że Biden zadzwonił w czwartek do burmistrza Nowego Jorku Erica Adamsa, aby złożyć kondolencje w związku z zabójstwem Dillera.
Demokrata nie kontaktował się z rodziną funkcjonariusza, ale „opłakuje” ją, powiedziała jego rzeczniczka Karine Jean-Pierre, dodając, że prezydent „przez całą swoją karierę wspierał organy ścigania i nadal je wspiera”.
Jean-Pierre powiedział w środę, że Biden jest „głęboko wdzięczny za poświęcenia, jakie policjanci ponoszą, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym społecznościom”.
Biden i Trump, którzy zmierzyli się przy urnach wyborczych w 2020 roku, mają gwarancję zdobycia nominacji swoich partii w listopadowych wyborach prezydenckich tego lata.
Jednak pełna gwiazd zbiórka pieniędzy dla Bidena podkreśliła zdolność jego partii do gromadzenia gotówki.
Według NBC News goście wydarzenia mogli zapłacić 100 000 dolarów za zdjęcie z trio.
„Liczby nie kłamią: dzisiejsze wydarzenie to masowy pokaz siły i prawdziwe odzwierciedlenie impetu, jaki panuje w celu ponownego wyboru mandatu Bidena-Harrisa” – powiedział w oświadczeniu Jeffrey Katzenberg, główny zbieracz funduszy kampanii, odnosząc się do wiceprezydent Kamali Harrisa.
Biden ma lepiej zaopatrzoną kasę wyborczą niż jego republikański przeciwnik, który część funduszy zebranych od swoich zwolenników wykorzystuje na pokrycie kosztów prawnych w licznych sprawach sądowych, przed którymi stoi.
15 kwietnia w Nowym Jorku rozpoczyna się proces Trumpa o ukrywanie potajemnych płatności pieniężnych na rzecz gwiazdy porno w 2016 roku, gdy ubiegał się o pierwszą kadencję.
(Z wyjątkiem nagłówka, ta historia nie została zredagowana przez personel NDTV i została opublikowana z kanału konsorcjalnego.)
Czekając na odpowiedź załadować…