Anioły spotykają się po drugiej paskudnej porażce: „Zbyt ciężko pracowaliśmy, aby tak się stało”

BALTIMORE — Dla menedżera może to być długa i samotna wyprawa do kopca, podczas gdy musiałeś już raz wyjść w tej samej rundzie. Wszystko jeszcze przed nagraniem singla.

W takiej sytuacji znajdował się kapitan Los Angeles Angels Ron Washington podczas szóstej rundy, co było okropną sytuacją przerywającą drugi bardzo brzydki mecz w sezonie w Baltimore. Anioły zostały dotychczas pokonane 24-7 po sobotniej porażce 13-4.

Rekord 0-2 nie jest zbyt trudny do zniesienia. Ale z pewnością był to sposób, w jaki tam dotarli. Jest dziewięć innych drużyn MLB znajdujących się w tej samej sytuacji (lub gorszej, przy bilansie 0-3). Niektórzy z nadzieją na lepsze dni. Anioły mogą równie dobrze należeć do tej kategorii. Ale wczesne powroty są flagą tak czerwoną jak ich czapki.

„To nie jest dobry wynik” – powiedział łapacz Logan O’Hoppe o swojej reakcji na porażkę. „Zbyt ciężko pracowaliśmy, aby tak się stało. To dwa mecze, a przed nami 160 meczów. Nikt nie naciska przycisku paniki. W żadnym wypadku nie jesteśmy z tego zadowoleni.”

Anioły chciały zająć się swoim problemem poza sezonem. Jak dotąd dozwolone jest 13 runów w 10 1/3 rund. Chcieli, aby miotacze rozpoczynający grę rzucali więcej uderzeń z pierwszego rzutu. Griffin Canning rzucił 11 piłek z pierwszego narzutu do 23 pałkarzy, po tym, jak Patrick Sandoval został szarpnięty po 1 2/3 rundzie.

Chcieli wycisnąć więcej ze swojego składu. Anioły trafiły 27 razy na 54 outy zanotowane w ataku. Chcieli, aby obrona w polu bramkowym była solidna, ale popełnili dwa kosztowne błędy, które doprowadziły do ​​niezasłużonych runów. Chcą ukraść bazy, ale jeszcze nie podjęli takiej próby.

Nieszczęście należy ująć w nieodłącznym optymizmie, jaki towarzyszy kalendarzowi wskazującemu 30 marca. Sytuacja Aniołów ulegnie poprawie. Ale na razie dzieje się tak po prostu dlatego, że nie mogło być gorzej. Atak, obrona i rzucanie. Nic dobrego.

Po przegranej odbyło się zebranie drużyny.

„Chcieliśmy tylko dać im znać, że rozegraliśmy tylko dwa mecze” – powiedział Washington. „I nie możemy zejść z trasy. Skupiamy się na sezonie mistrzowskim składającym się ze 162 meczów. Nie dwa mecze. Nie poszło tak, jak chcieliśmy. Musimy się jednak upewnić, że przyjedziemy na boisko gotowi do działania.

To zawsze była trudna seria. Orioles to prawdopodobnie najlepsza drużyna ligi amerykańskiej. Trudno jest otwierać mecze w całym kraju, mając tak dobry skład, jaki oferuje ta liga. A w pierwszym meczu Anioły musiały już zmierzyć się ze zdobywcą nagrody Cy Young Award.

Ale pokazuje też różnicę między tymi dwoma zespołami. Baltimore wyszedł i wymienił się za Corbina Burnesa, który w czwartek w ciągu sześciu rund zdobył 11 punktów i pozwolił na jedno trafienie i jeden run. Anioły stwierdziły, że są „agresywne” na rynku handlowym, ale poza sezonem nie pozyskały żadnego ważnego zawodnika z ligi.

Zespół Orioles miał za sobą fatalny sezon 2021, ale zrobił to w ramach przebudowy, która przyniosła korzyści. Aniołowie, wiecznie na ziemi niczyjej, obcięli płace o 41 milionów dolarów, ale także nie chcieli znosić bólu, jaki pociąga za sobą prawdziwa odbudowa. Dwóch z ich młodych, intrygujących zawodników, Jo Adell i Mickey Moniak, przystąpiło do pierwszych dwóch meczów tylko ze względu na nierówny wynik.

Luis García rozgrzewał się w piątym miejscu, na wypadek gdyby Canning potrzebował pomocy w ucieczce z rundy. W tamtym momencie był to mecz dwupunktowy. Jednak Canning, który na pierwszym starcie sezonu miał 79 narzutów, powrócił na boisko z szóstym miejscem. Dotarły pierwsze dwa. Następnie wszedł Garcia i pozwolił czterem pałkarzom dostać się do bazy.

Zakończył swój debiut sezonowy z nieskończoną ERA. I wszedł Guillermo Zuniga. Trzy pałkarze później był wynik 12-1. Wszystkich dziewięciu pałkarzy, którzy pojawili się w tej rundzie, zdobyło punkty.

„Nagle nie mogliśmy nikogo wydostać” – powiedział Waszyngton. „Bez względu na to, kogo sprowadziliśmy. Myślę, że sprowadziliśmy trzech miotaczy, aby spróbować uzyskać trzy outy. Do tego czasu byliśmy w grze w piłkę.”

Poprzedni sezon Phillies rozpoczęli od wyniku 0:2, a przegrali 27:10. Skończyli mecz przed World Series. Te dwa mecze nie zdefiniują tego sezonu. Klub musi mieć jednak nadzieję, że te dwa mecze nie są zwiastunem tego, co ma nadejść.

Aniołowie spędzili piątkowy dzień wolny w Camden Yards. Waszyngton chciał mieć pewność, że jego zespół utrzyma zaangażowanie podczas wczesnej przerwy w sezonie. To był trening w pełnym składzie.

Zaledwie dzień później cała drużyna, łącznie z trenerami i personelem, opuściła budynek klubu dopiero około 25 minut po zakończeniu meczu.

Wiadomości, gesty i rozmowy o jedności były sposobem działania tego klubu podczas kadencji w Waszyngtonie. Ale teraz zaczęły się igrzyska. Potrzebują też wyników na boisku, żeby były widoczne. Nawet jeśli jest wcześnie.

„Myślę, że każdy z nas powinien przyjrzeć się temu, co zrobiliśmy dzisiejszego wieczoru” – powiedział zapolowy Taylor Ward – „i wyciągnąć z tego wnioski, a następnie szybko przewrócić kartkę papieru”.

(Zdjęcie Aarona Hicksa próbującego złapać homera Anthony’ego Santandera w szóstej rundzie w sobotę: Mitchell Layton / Getty Images)



Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here