Aldridge: Warriors, którzy mają za sobą ósemkę, mają zwycięstwa wyjazdowe w kieszeni

„To jak „Rodzina Soprano”. To koniec. Znajdź nowy program”.

— Kemo, „Zapomnieć o Sarah Marshall”

CHARLOTTE, Karolina Północna: Powinniśmy pochować Golden State Warriors, prawda?

W tej chwili są ledwie w fazie play-off, a dzięki swoim siekaczom i paznokciom utrzymują 10. i ostatnie miejsce na Zachodzie. Są stare i kruche, co zostało naświetlone po konferencji z dreadnought gra dla Denver Nuggetsprawdopodobny finalista MVP lśniący co wieczór wraz z Oklahoma City Thunder (jeśli wspomniany drednot sam nie zdobędzie nagrody) oraz najważniejsza fabryka grająca z Minnesota Timberwolves. Zachód jest pełen różnorodnych Lukasów, Zionów i Kawhi, wszyscy zdrowi i radzący sobie w obliczu zbliżającego się końca sezonu zasadniczego. Czyhają Phoenix Suns. Przedwcześnie rozwinięte nawyki Houston Rockets zaczynają doganiać ich talent.

Tymczasem, Draymond Green jest teraz wyrzucony mniej niż cztery minuty do rozpoczęcia meczu.

Wszystkie dynastie, od Ming do Westwooda, ostatecznie koniec. Wiek, wyważone oczekiwania, zazdrość i głód spiskują przeciwko każdemu, kto pozostanie na szczycie w wybranym przez siebie zawodzie. A tutaj widzimy Dubsów, w których minuty Stephena Curry’ego spadają na czerwono, Klay Thompson przeskakuje pomiędzy Old Klay i… Klay’s Old, Jonathan Kuminga zmagający się z zapaleniem ścięgna, Chris Paul właśnie wrócił po kolejnej kontuzji i Andrew Wiggins dopiero zaczyna wyglądać jak Wiggins, który odegrał kluczową rolę w drużynie Golden State w jej ostatniej drodze do ostatniego tytułu mistrzowskiego w 2022 roku. Kevon Looney wchodzi teraz z ławki rezerwowych, faworyzując debiutanta Trayce’a Jacksona-Davisa. Nie ma powodu sądzić, że pozostało im dużo magii, przynajmniej nie w tym sezonie.

Są tosty.

Z wyjątkiem… 21-15.

To rekord Golden State na wyjazdach w tym sezonie, uzupełniony piątkowym solidnym zwycięstwem nad Charlotte Hornets. Charlotte nie jest dobra, to oczywiste. Jednak Hornets pokazali dobrą defensywę tuż przed przerwą na All-Star. Jednak w piątek Dubowie pokroili je jak wielkanocną pieczoną jagnięcinę. Straciłem rachubę wszystkich cięć w plecy, ułożenia wsadów i wsadów do lobów – z wyjątkiem chory leworęczny, którego Jackson-Davis wyrzucił z CP3.


Chris Paul, strzeżony przez Tre Manna, po raz pierwszy od prawie trzech tygodni zagrał w piątek 33 minuty. (Nell Redmond / USA Today)

Wygrali w Oklahoma City, w Nowym Orleanie i w Sacramento. Wygrali w Filadelfii, Nowym Jorku i Orlando. (Przegrali także z Denver, Minnesotą i Dallas. Wiem.)

„Nasze występy na drogach utrzymały nas przy życiu” – powiedział Curry po piątkowym zwycięstwie 115:97.

Warriors zawsze, zawsze wygrywali na wyjazdach po sezonie — 28 serii z rzędu, czyli w zasadzie całą erę Curry-Thompson-Green, w której Golden State rozegrało co najmniej jeden mecz wyjazdowy, zanim nie udało im się to w zeszłym roku po porażce w drugiej rundzie z Los Angeles Lakers.

Zwycięstwo na wyjeździe rozgrywa się po sezonie. Jeśli więc jest coś, na czym Warriors mogą nadal wiązać przelotne nadzieje na udział w play-offach w tym roku, to jest to ich pozycja na wyjeździe z Chase Center, gdzie w tym sezonie mają zaledwie 18-19 bilansów.

„To dziwne” – powiedział w piątek trener Warriors Steve Kerr.

„Rok temu było zupełnie odwrotnie. Mieliśmy 33-8 u siebie i 0-41 na wyjeździe lub tak. Kto wie? Trudno te rzeczy wyjaśnić. Najważniejsze, że teraz gramy dobrze. Jesteśmy w całkiem niezłym rytmie. Wiggs, to najlepsze Wiggs w całym roku. Trayce dochodzi do siebie. Gary Payton (II) wygląda fantastycznie. Dobrze nam idzie. Oczywiście walczymy z wieloma zespołami. Zachód jest w tym roku po prostu naładowany. Rok temu prawdopodobnie mieliśmy podobny rekord – myślę, że skończyliśmy (44-38) – i byliśmy rozstawieni na szóstkę. W tym roku moglibyśmy pobić lepszy rekord i zająć 10. miejsce”.

I to już nie jest mała próbka. Warriors grają w koszykówkę 0,667 przez 30 meczów (20-10). Od 1 lutego Dubs znajdują się w pierwszej dziesiątce w wielu znaczących kategoriach. W tym okresie Golden State zajmuje szóste miejsce w lidze pod względem rankingu defensywnego (110,9) i ósme pod względem rankingu netto (5,4). Warriors remisują z Miami Heat i zajmują trzecie miejsce pod względem procentu dozwolonych celnych rzutów z gry przeciwnika (0,456), wyprzedzając jedynie Minnesotę i New Orleans Pelicans. Razem z Houston zajmują szóste miejsce pod względem procentu efektywnych rzutów z gry przeciwnika (0,529). Pod względem procentu dozwolonych 3 punktów przeciwnika zajmują ósme miejsce (0,350). Poza tym znajdują się tuż poza pierwszą dziesiątką pod względem współczynnika prób rzutów wolnych u przeciwników (0,219).

Warriors będą musieli wiele wygrać na wyjazdach po sezonie, jeśli im się to uda. Nawet jeśli dostaną się do turnieju wstępnego, aby awansować, będą musieli przynajmniej raz wygrać na wyjeździe. I w żadnej kolejnej serii nie będą mieli przewagi na własnym boisku.

„Komfort we wrogim środowisku, możliwość swobodnego przemieszczania się obrony i możliwość polegania na tym, niezależnie od przypadku, to całkowite przeciwieństwo tego, co było w zeszłym roku” – powiedział Curry. „Żartowałem, że być może będziemy musieli zatrzymać się w hotelach w San Francisco na noc przed meczami u siebie i zachowywać się tak, jakby to był mecz wyjazdowy, i wsiąść do autobusu”.

Warriors emocjonalnie otoczyli Greena po jego wyrzuceniu w Orlando. W tej chwili niepokój Curry’ego był wyraźny, ale później stanęli w obronie swojego zawodnika. Pomogło to, że Green nie szukał wymówek.

„To po prostu nie może się zdarzyć” Green powiedział w swoim czwartkowym podcaście. „Powiedziałem, co powiedziałem. Zasłużyłem na to, aby w tym momencie mnie wyrzucić”.

Pomogło też to, że Warriors byli w stanie pokonać wschodzącą drużynę Magic w noc po imponującej porażce z Heat w Miami.

To nie tak, że Wojownikom podobało się to, że Green ponownie w wielkim momencie uległ samozniszczeniu. Jednak biorąc pod uwagę niektóre z jego najgorszych decyzji podejmowanych w danej chwili na przestrzeni lat, wyrzucenie go w środę bez podłożenia na nikogo rąk jest swego rodzaju… postępem. Golden State wymaga od Greena delikatnej równowagi, tak jak miało to miejsce przez 13 lat: graj na krawędzi, ale nie przekraczaj jej. Nie będą wtedy mogli go porzucić, jeśli czasami przekracza tę granicę – werbalnie.

Jednak Green nadal jest defensywnym senseiem. Jego najnowszym współpracownikiem jest Jackson-Davis, którego obecność pozwoliła Warriors przesunąć Greena z powrotem na jego naturalne miejsce w ataku, zamiast musieć grać środkowym w składach z bardzo małą piłką, aby uzyskać bardziej regularne występy dla wschodzącego Kumingi. (Kuminga opuścił piątkowy mecz, jego drugi z rzędu, z powodu bólu kolana.) Minuty Looneya w rotacji skróciły się, a liczba TJ-D wzrosła. Jackson-Davis nie jest stoperem w defensywie, ale w meczu z Charlotte zdobył 18 punktów i osiem zbiórek w niecałe 31 minut, trafiając 9 z 13 z gry.

Nikt, kto zwracałby na to uwagę, nie faworyzowałby Golden State w żadnej serii posezonowej – jeśli uda mu się powstrzymać Houston. Nie przeciwko LeBronowi i Anthony’emu Davisowi w potencjalnej fazie play-in; lub przeciwko Kevinowi Durantowi, Devinowi Bookerowi, Bradleyowi Bealowi i Suns; lub przeciwko Wilkom, jeśli Wojownicy wyjdą z rundy wstępnej jako dziewiąty lub dziesiąty rozstawiony; lub przeciwko Thunder, jeśli Golden State zbierze się, aby zdobyć 7 lub 8 i stamtąd wygra rundę wstępną.

Ale nie mogę z nich zrezygnować. Prawdopodobnie powinien. Ale jeszcze nie teraz.

„To właśnie trener nas ciągle wychwala i głosi” – powiedział Jackson-Davis. – Jedyne, co musimy zrobić, to wejść do środka.

(Górne zdjęcie Stephena Curry’ego: Jared C. Tilton / Getty Images)



Zrodlo

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here